Medycyna ajurwedyjska mówi, ze nie ma nic silniejszego i ważniejszego od Twoje Ja. Wiara w siebie buduje Ciebie i daje Ci poczucie bezpieczeństwa, wiara w siebie i swoją siłę blokuje i nie dopuszcza do powstawania lęków. Silne Ja to źródło szczęścia, zadowolenia, spokoju, homeostaza organizmu, uporządkowanie i siła w działaniu i dążeniu do celu, czyli samorealizacji i SPEŁNIENIA. Kiedy tracimy poczucie swojego Ja i poczucie swojej wartości jesteśmy roztrojeni i szukamy szczęścia wokół, a nie w nas. Niepokój, który pojawia się w ciągu dnia i problem, powinien dostać swoje imię i należy nad nim popracować, czyli poszukać rozwiązania. Nie można obsesyjnie nad czymś pracować, a potem zamartwiać się przed utratą tego! Należy integrować to co wewnątrz Ciebie, Twoje myśli pragnienia z tym co na zewnątrz. Żyj tym co dzisiaj i jutro i „nie płacz nad rozlanym mlekiem”. Jeżeli są to rozterki związane z utratą najbliższych lub bardzo ważnych rzeczy dla nas, musimy jak najszybciej znaleźć coś co w dniu dzisiejszym, daje nam poczucie bezpieczeństwa i odrobinę radości. Coś, co się wydarzyło i ponosi swoje skutki dzisiaj, cofnąć się nie da, w związku z tym należy to uporządkować i zaszeregować jak najszybciej jako przeszłość. Bądź kreatorem swojego życia, a nie niewolnikiem swoich obsesyjnych marzeń. Każdego dnia ciesz się z najmniejszych sukcesów, a nie cierp z powodu porażek. One na zawsze są wpisane w nasze życie. Porażka to motywacja do wprowadzenia zmian i szukania i w konsekwencji znalezienia rozwiązania problemu.
Poniżej mój artykuł tzn mgr Iwony Andrys DSMP na łamach Cali News z roku 2015 wiosna
Jakie wartości wg Ciebie są najważniejsze, by osiągnąć sukces?
Wiara w siebie, to najważniejszy początek drogi do sukcesu…, ale jeżeli tej wiary nie posiadasz możesz ją wypracować. Wiara w siebie, lub zdobywanie jej wymaga czasu i wielu doświadczeń. Warto jednak o nią powalczyć, ponieważ jest niezbędna do osobistego rozwoju i sukcesu w każdej dziedzinie życia. Niektórzy z nas posiadają ją i mają tego świadomość. Część osób musi sobie dopiero uświadomić, ze wiara przenosi przysłowiowe góry. Jeszcze inni zdając sobie z tego sprawę, mogą swoją wiarę w siebie reanimować i budować na nowo. Niezwykle istotne jest również środowisko w jakim wychowałeś się i aktualnie przebywasz. Zbyt często jesteśmy strofowani za młodu i nasączani negatywnymi informacjami np. za pośrednictwem środków masowego przekazu, szkole, domu czy podwórku… Nasze wyobrażenie na temat swojej niemocy i nieudolności, oraz powtarzane słowa wielokrotnie, staje się dla nas prawdą. Często powtarzane słowo „przeciętny” po pewnym czasie z reguły odnosimy do swoich możliwości i talentów i tym sposobem sami podcinamy sobie skrzydła oraz osobom w swoim otoczeniu. Jest to oczywiście błąd i droga do kompleksów.
Dlaczego tak to podkreślam?
Wielokrotnie mówiłam, jak wiele wyniosłam ze sportu. Uprawiałam wyczynowo pływanie, a moją koronną konkurencją było 100 i 200 m stylem delfinowym. Gdy sięgam pamięcią wstecz, przed każdym mniej czy bardziej ważnym startem była adrenalina, pozytywne nastawienie i koncentracja. Stojąc na słupku, nigdy nie brałam pod uwagę przegranej, tylko myślałam co by tu zrobić, żeby wygrać – odnieść sukces. Oczywiście sukcesy i moje wyniki poparte były ciężką i systematyczną pracą. Wskakując do wody myślałam tylko o zwycięstwie. Dodawało to mi adrenaliny i niesamowitej porcji energii …zwłaszcza na ostatnich metrach, kiedy zbliżałam się do mety.
Wiara w wygraną i w siebie musi być całkowita na 100% .
Nawet Twoja 99 % wiara w siebie, może przegrać z jej 1 % brakiem. Wydawałoby się, że jest to niemożliwe ? .. a jednak tak jest !
Dlaczego? … ten zaledwie 1% brak wiary, prowadzi do dekoncentracji i otwiera drzwi do świata własnej niemocy, wtedy często jest to przyczyną rezygnacji z zamierzonego celu.To psychika uruchamia taką energię i mechanizmy fizjologiczne, które otwierają Ci drogę do sukcesu lub ja zamykają. Wygraną lub porażką sami się obdarowujemy i nie ważne jest, czy mamy mniej, czy bardziej pod górkę – to jest drobiazg, najważniejsze jest to co mamy w głowie!
Jakie rady przekazałabyś osobom, które chcą, by spełniły się im, ich marzenia? ( dotyczy to również osób, które walczą z chorobą).
Wiem, ze na drodze do celu mogą pojawić się trudności, ale to właśnie one nas uczą i rozwijają. Powodzenie czyli Sukces to konsekwencja działania, wcześniej ustalonego planu. Na Sukces ma wpływ systematyczny trening, czyli zdobywanie wiedzy, poznawanie niezbędnych technik, praca nad sobą i wytrwałość. Doba ma tylko 24 godziny i każdy z nas stoi przed wieloma wyborami, wytyczającymi drogę, którą podążamy. Sukces i zdobyty cel jest uwieńczeniem twojej cierpliwości i wielu poświęceń. Zamiast tracić czas i energię na ”spróbuje ” powiedz sobie „Zrobię to!” Podświadome, świadome i zdecydowane zaangażowanie skieruje Cię na realizację zadania, a nie na drogę niezrealizowanych marzeń.
Wiem, że najtrudniej jest zaufać sobie i uwierzyć w to co się robi. Największym wrogiem do realizacji swoich celów, często jesteś Ty sam. Nie szukaj więc winy „w pechu” w otoczeniu… Jeśli trzeba ujarzmij swoje słabości i szlifuj cechy, które przybliżą Cię do wymarzonego, a także koniecznie zaplanowanego i zapisanego celu. Czuj sercem, że możesz, że jesteś w stanie to zrobić, a nie że mógłbyś.
Mamy teraz Akademie CaliVita , która otwiera nam drogę do wiedzy, to jest początek Twojego, naszego sukcesu. Ja już wzięłam udział i będę uczestniczyć w następnych szkoleniach. Warto jest przyjść na nie, chociażby po to, aby usłyszeć to jedno słowo, które wskaże Ci lub odmieni Twoją drogę do realizacji celów. Często wydaje się nam, że już wszystko wiemy, że już to czytaliśmy i słyszałyśmy. Warto jednak czasem usłyszeć to jeszcze raz lub inaczej, w innej formie, bo wtedy może Cie to poruszyć i doprowadzić do upragnionego celu. Naniesione przez Ciebie korekty na aktualny PLAN, otworzą właściwą drogę i może będą skarbnicą nowych pomysłów. Dla części z nas, może to być reset „diabełka”, który nas odciąga od tego o czym marzymy. Jeżeli jesteś niedostatecznie zadowolony z siebie i dotychczasowych osiągnięć zacznij działać i „wyłącz” to co „zjada” Ci czas. Poprzez brak zmian, tkwisz w jednym miejscu i nie możesz liczyć, że to się samo zmieni. Czytając samotnie po raz drugi tę samą książkę, interpretujesz ją często w ten sam sposób, ale czytając lub przerabiając ja w grupie, poznajesz wiele innych aspektów, pomysłów i interpretacji pomocnych nie tylko dla Ciebie.. To właśnie w zespole tkwi sedno, wspólnie zawsze można stworzyć więcej, niż indywidualnie. Akademia CaliVita to również ogrom pozytywnej energii, pasji, miłych chwil, zabawy i śmiechu, ale jednocześnie zdobywamy konkretną merytoryczną wiedzę z nowymi umiejętnościami. Zdobywaj wiedze, pewność siebie, zdrowie i stan się liderem przede wszystkim dla siebie.
Z życzeniami sukcesów i zdrowia DSPM CaliVita Iwona Andrys